PARK NARODOWY ETOSHA
Stadko gnu |
Widok na wodopój w Halali |
Oprócz fantastycznych krajobrazów bardzo podoba mi się w Etoshy pomysł umieszczenia wodopojów przy głównych obozowiskach. W ten sposób nie trzeba cały dzień jeździć po parku, tylko przejść sobie po specjalnie przygotowanej rampie z kempingu i obserwować godzinami rozwój wydarzeń. W ten sposób siedziałam w obozowisku Halali jak w amfiteatrze i patrzyłam z odległości ok. 50 m na słonie, czarne nosorożce (nareszcie udało mi się je zobaczyć!), hieny i antylopy. A po zmroku wodopój jest oświetlony, więc tak naprawdę można tam spędzić cały dzień i noc!
W Etoshy występują cztery gatunki z Wielkiej Piątki (nie ma tu tylko bawołów), i wszystkie udało nam się spotkać. Dla mniej największym przeżyciem było właśnie spotkanie z czarnymi nosorożcami - widzieliśmy ich w sumie chyba z dziesięć. Są mniejsze od nosorożców białych, mają ciemniejszy kolor i inny kształt wargi, i dużo trudniej jest je znaleźć, głównie dlatego, że są nietowarzyskie i niemal permanentnie w złym humorze. Prowadzą raczej samotniczy tryb życia - ale po zmroku wszystko się zmienia. Jeśli oglądaliście serię "Africa" Davida Attenborough, wiecie o czym mówię!
Trochę się rozpisałam o tych nosorożcach, ale dla mnie to było niezwykłe przeżycie. Widzieliśmy też trzy piękne gepardzicie, dwie przysypiające w trawie lwice obok wielkiego stada zebr (które doskonale wiedziały, co się w tej trawie czai i stały w napięciu w zwartym szeregu), mnóstwo springboków, oryksów, gnu, żyraf, kilka słoni i szakali, a także wiele ptaków, w tym orły i flamingi. Dość więc gadania, czas na więcej zdjęć! :-)
Orzeł sawannowy |
Ratel (honey badger) plądrujący każdy kosz na śmieci, jaki znajdował się na jego drodze. |
Jeden z wielu gatunków dzioborożca |
Drop olbrzymi, czyli najcięższy ptak latający |
Sekretarze |
Antylopy oryks |
Antylopa kama (red hartebeest) |
Szakale |
W następnym odcinku będzie o plemieniu Himba, wydmach, stolicy kraju Windhoek i paru innych rzeczach :-)
Cudowne zdjęcia. Dziękuję Marianna :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :-) Będzie więcej!
UsuńTeż wydaje mi się że Etosza to bardzo interesuący park. Zwierząt bardzo dużo I można sobie jeździć I jeździć. Szkoda tylko że nie można zwiedzać na piechotę. Nie jestem tylko pewna czy Etosza jest jednym z największych parków na świecie. Należy unikać takich stwierdzeń, bo zawsze pojawi się osoby, która udowodni nam że istnieją większe parki. W końcu ludzie nie jadą tam bo Etosha jest największym parkiem,tylko po to żeby podziwiać nature. Jest moim marzeniem zobaczenie Etoshy. Niestety, z Polski nie jest tanio. Najdroższe są bilety lotnicze. Namibia nie jest też tania. Muszę też zakupić lepszej klasy aparat fotograficzny. Do robienia zdjęć w Namibii trzeba się przygotować. Nie można przecież zmarnować zdjęć. Jak narazie zwiedzam Namibię przez internet. Dzięki technologii Google, można zobaczyć każdy zakątek Namibii. Powstało też wiele ciekawych portal o Namibii. Mój ulubiony to Namibia I Etosza.
OdpowiedzUsuńWidać że właściciele strony dbają o klienta I zamieszczają wiele informacji. Najbardziej wkurzają mnie strony biur podróży, gdzie można dokonać automatycznej rezerwacji.
Cześć Nataszo, dziękuję za komentarz. Rzeczywiście, dobry apart fotograficzny to bardzo ważna rzecz i dobra inwestycja, choć wydaje mi się, że nawet najlepszy sprzęt nigdy do końca nie odda tego, co widzi ludzkie oko. Ale miło jest później oglądać zdjęcia i przypominać sobie, jakie się miało wrażenia w danym miejscu :-) Loty do Namibii tanie nie są, to fakt, nawet z RPA samolot do Windhoek kosztował dość sporo. Warto jednak oszczędzać i odwiedzić ten niesamowity kraj! Ja w każdym razie chciałabym tam wrócić, by zobaczyć południe kraju, zwłaszcza kanion rzeki Fish i miasto-widmo Kolmanskop. Może się uda w przyszłym roku! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń