Pakujemy się. Z Pretorii wyjeżdżamy we wtorek, na tydzień wakacji w Kapsztadzie i okolicach, żeby złapać trochę słońca i odpocząć, a 21 grudnia opuszczamy RPA na dobre. Robię więc porządki, w szafach szczególnie, bo ciuchów mi się uzbierało dużo za dużo. Oddaję głównie mojej pani do sprzątania, która rozdziela potem w rodzinie i wśród sąsiadów. Niektóre rzeczy jednak są mocno znoszone, więc uznaję, że nie wypada oddawać, raczej już trzeba wyrzucić, bo nie da się już tego nosić.
Dziś rano natknęłam się na panią, która sprząta u sąsiadki. Wymieniłyśmy pozdrowienia, powiedziałam jej, że wyjeżdżamy, więc ona zapytała, czy mam jakieś rzeczy do oddania. Powiedziałam, że właśnie przeglądam i za chwilę podrzucę jej coś. Kobieta ma trójkę własnych dzieci, ale wychowuje też dwoje zmarłego brata. Sama. Gdy zaniosłam jej trzy wypchane siatki, była bardzo wdzięczna. Jak mi powiedziała - pochodzi z Zimbabwe, więc w RPA nie jest jej łatwo (jak większości imigrantów z sąsiednich krajów), no i na niewiele ją stać z pensji sprzątaczki. Kupowanie ubrań to przecież ogromny wydatek, zwłaszcza jak się ma tyle dzieci do wykarmienia. "Ten top, który mam na sobie, znalazłam tu na śmietniku. To chyba ty wyrzuciłaś?" Owszem, wyrzuciłam. Wyciągnięta, mocno zszargana koszulka, znoszona niemal do granic możliwości - nie przyszło mi do głowy, że ktoś może chcieć ją ubrać. A jednak. Okazuje się, że możliwość wyrzucenia nawet najbardziej znoszonych ubrań to luksus. Mnie może się ta rzecz wydawać mocno nieatrakcyjna po latach ciągłego noszenia, ale dla kogoś tuż obok to mały skarb. W RPA łatwo czasami zapomnieć, że większość społeczeństwa żyje bardzo skromnie, a wielu wręcz w nędzy. Mijamy się na ulicach, w sklepach, przejeżdżam piękną autostradą tuż obok slumsów nawet ich nie widząc, bo stały się częścią krajobrazu. Jasne, że kontrasty są wszędzie, ale RPA to jedno z najbardziej rozwarstwionych społeczeństw na świecie. Przywiązałam się do tego kraju, spędziłam tu mnóstwo cudownych chwil, lecz nie dałabym chyba rady tu mieszkać na stałe...
Marianno Twoja reakcja jest jak najbardziej prawidłowa , nikt normalny nie zamieszka w RPA na stałe. Powodzonka w EU !!
OdpowiedzUsuń